La piscine. Directed by Jacques Deray • 1969 • France. Starring Alain Delon, Romy Schneider, Maurice Ronet. The bright sun of the French Riviera is deceptive in this alluring work of slow-burn suspense from thriller specialist Jacques Deray and legendary screenwriter Jean-Claude Carrière. Formerly one of European cinema’s most iconic Sep 17, 2018 - Explore Sara Hassany's board "Romy schneider& Alain delon" on Pinterest. See more ideas about alain delon, romy schneider, romy. La Piscine (The Swimming Pool) is a 1969 Italian-French film directed by Jacques Deray, starring Alain Delon, Romy Schneider, Maurice Ronet and Jane Birkin.S Nehezen találni két annyira eltérő személyiségű embert, mint Romy Schneider és Alain Delon. Habár először utálták egymást, később halálosan egymásba szerettek.Sajnos ez a szerelem sem volt elég ahhoz, hogy együtt maradjanak. De szakításuk ellenére sem tudták elengedni egymást, életük végéig barátok maradtak. La Piscine (The Swimming Pool) is a 1969 psychological thriller film directed by Jacques Deray, starring Alain Delon, Romy Schneider, Maurice Ronet, and Jane Birkin. Set in summertime on the Côte d'Azur, it is a drama of sexual jealousy and possessiveness. Both French and English-language versions of the film were made, with the actors filmed Apr 4, 2018 - Explore moon river's board "alain delon & romy schneider" on Pinterest. See more ideas about alain delon, romy schneider, romy. Romy Schneider was born on September 23, 1938 in Vienna. She began filming at 15 years, along with her mother. Her first film was melodrama, “When lilacs bloom White” (1953) and “March of the Emperor” (1955) and both brought fame to aspiring actress. Alain Delon was born on November 8, 1935 in the suburbs of Paris. His parents separated Our trip to Ramatuelle and visit villa 'L'Oumede' 83350 from the classic movie 'La Piscine' with Alain Delon and Romy Schneider Tuesday september 1 ,2015La p Romy Schneider told her former co-star Karlheinz Böhm in 1960 that Delon was bisexual, that she had caught him in bed with a man and that she had tried to kill herself because of that. Romy also tried to kill herself after Delon left her for Nathalie, ending an almost 5 year long feverish love story and engagement with the German actress with La pareja formada por la actriz Romy Schneider y el actor Alain Delon dejó su huella en la memoria colectiva. Una pasión que también se vivió en la gran pant h9nuwn. Na ekranie zadebiutowała jako 15-latka. Sławę i status "skarbu narodowego Niemiec" dała jej rola cesarzowej Elżbiety Bawarskiej, zwanej Sissi Prywatne życie Romy Schneider dostarczało tematów prasie plotkarskiej. Szczególnie dużo uwagi tabloidy poświęciły jej romansowi z Alainem Delonem Z pierwszego małżeństwa (z reżyserem Harrym Meyenem) miała syna Davida; z drugiego (z Danielem Biasinim) – córkę Sarah Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Na świat przyszła jako Rosemarie Magdalena Albach-Retty, ale cały świat poznał ją jako Romy Schneider. Jej rodzice (Magda Schneider, z pochodzenia Niemka, i Austriak Wolf Albach-Retty) oraz babka (Rosa Albach-Retty) byli aktorami. Przyszła gwiazda kina urodziła się 23 września 1938 r. w Wiedniu. Miała młodszego brata Wolfa-Dietera. Rodzeństwo wychowywało się u dziadków ze strony matki. Później w wywiadach Romy mówiła, że dla rodziców zawsze najważniejsza była ich kariera. Magda Schneider zdobyła popularność, występując w nazistowskich filmach, a Wolf Albach-Retty był członkiem nazistowskiej partii NSDAP i odnosił sukcesy w filmach muzycznych. Po rozwodzie rodziców (w 1945 r.) Rosemarie i Wolf-Dieter oficjalnie zostali z matką. Magda Schneider nie przejawiała jednak checi zaopiekowania się dziećmi, więc zajęła się nimi babka Rosa Albach-Retty. W lipcu 1949 r. Rosemarie została wysłana do szkoły z internatem, którą prowadziły siostry zakonne. Cztery lata spędzone w tej rygorystycznej placówce wspominała zawsze z goryczą. Ojciec nie odwiedził jej w ogóle, matka – cztery razy. W pamiętniku napisała: Romy Schneider: skarb narodowy Niemiec Magda Schneider, która ze względu na przeszłość miała problemy z otrzymywaniem ról, dostrzegła szansę na odrodzenie swojej kariery. Postanowiła zrobić z córki gwiazdę niemieckiego kina i przy okazji samej wrócić na ekrany. Dzięki jej staraniom 15-letnia Romy zadebiutowała w filmie "Kiedy znów zakwitną białe bzy". Rola okazała się sukcesem, posypały się propozycje. Utalentowaną nastolatką zainteresował się reżyser i scenarzysta Ernst Marischka. Najpierw Romy zagrała młodziutką królową Wiktorię w filmie "Victoria in Dover" (1954), a potem cesarzową Elżbietę Bawarską, nazywaną Sissi. Występ w bijącym rekordy popularności filmie kostiumowym u boku jednego z najbardziej pożądanych aktorów, Karlheinza Böhma, uczynił z 17-letniej Romy skarb narodowy Niemiec. Rolę powtórzyła w kolejnych częściach serii: "Sissi – młoda cesarzowa" (1956) i "Sissi – losy cesarzowej" (1957). Na udział w czwartej (planowano 10!) nie zgodziła się. Do zmiany decyzji nie przekonała jej nawet gaża w wysokości miliona marek. Nie chciała być kojarzona tylko z tą rolą, tymczasem do końca życia zmagała się z wizerunkiem słodkiej Sissi. "Trzy filmy o Sissi wyświetlano niedawno już trzykrotnie w telewizji. W czasie ostatniej projekcji mój syn David powiedział: »Mamo, nie gniewaj się, ale wolałbym oglądać western w innym programie«. Tylko Sarah pozostała przed ekranem. Te filmy przed laty się podobały. Ale ja nie mogę o nich mówić tak jak o każdym innym moim filmie. Muszę powtarzać: »Nie, nie jestem Sissi. Tę rolę grałam bardzo dawno temu«" – mówiła Romy Schneider w wywiadzie dla magazynu "Paris Match" w 1981 r. Polecamy: Romy Schneider: przekleństwo Sissi Romy Schneider: porzucona narzeczona W kwietniu 1958 r. Romy Schneider przyleciała do Francji. Miała zagrać w dramacie "Christine" – remake'u filmu "Miłostka" (1933), w którym wystąpiła Magda Schneider (Romy powtarzała rolę matki). Na paryskim lotnisku przywitał ją filmowy partner. Czekał z bukietem czerwonych róż, był początkującym francuskim aktorem, nazywał się... Alain Delon. Nie spodobał się jej. "Zbyt przystojny, zbyt ufryzowany, zbyt młody chłopak, ubrany jak dżentelmen, w koszuli i pod krawatem, i w zbyt modnym garniturze. Całość była jak dla mnie pozbawiona smaku, a chłopak – nieciekawy" – napisała w pamiętniku. Dla Delona była "blond gęsią w nijakim kostiumie". Musiało upłynąć trochę czasu, żeby zmienili o sobie zdanie. Potem często zadawali sobie pytanie, kto zakochał się pierwszy. Zawsze odpowiadali, że zrobili to jednocześnie. Kiedy ich romans wyszedł na jaw, Schneider musiała zmierzyć się nie tylko z niezadowoleniem matki i ojczyma Heinza Herberta Blatzheima, ale także falą krytyki w niemieckiej prasie, która uznała związek "skarbu narodowego" z "galijskim kogucikiem" za... zdradę ojczyzny. Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo: Miłość dała Romy siłę, żeby uciec spod opieki apodyktycznej matki i ojczyma, który – jak wyznała w wywiadzie w 1971 r. – ją molestował. Zakochani zamieszkali w Paryżu. "Alain nadał mojemu życiu zupełnie nowy wymiar, o którego istnieniu nie miałam dotąd pojęcia. Moją ojczyzną jest Francja: żyję po francusku, śpię i jem po francusku" – mówiła Schneider o swoim związku. "Kocham Romy, bo jest młoda. Kino nie odebrało jej świeżości. Romy to radość serca" – tłumaczył Delon, który wcześniej spotykał się tylko z kobietami starszymi od niego przynajmniej o 10 lat. Magda Schneider, która wciąż chciała kontrolować życie córki, wymusiła zaręczyny Romy i Alaina. Ceremonia odbyła się 22 marca 1959 r. w willi Maro nad jeziorem Lugano w Szwajcarii. Potem narzeczeni wielokrotnie żartowali, że zaręczynowe obrączki (ich z białego, czerwonego i żółtego złota) nosi się po to, by pokazać, że nie jest się po ślubie. Romy i Alain nigdy nie wypowiedzieli słów małżeńskiej przysięgi. Im szybciej rozwijały się ich kariery, tym bardziej oddalali się od siebie. Nie było też tajemnicą, że aktor zdradzał narzeczoną, która zawsze mu wybaczała i dawała kolejną szansę. W grudniu 1963 r. Delon zerwał zaręczyny, gdy Schneider kręciła film w Hollywood. Jak? Wersje są różne: w 15-stronicowym liście (komentarz Romy: "Alain nigdy nie napisał do mnie listu, pisaliśmy do siebie jedynie kartki"), w rozmowie telefonicznej (potwierdzona przez Delona). Pewne jest, że kiedy Romy wróciła do paryskiego mieszkania, znalazła bukiet róż, a pod nim kartkę: "Pojechałem z Nathalie do Meksyku. Wszystkiego dobrego, Alain". Faktem jest także, że próbowała popełnić samobójstwo. Przyjaciel, który ją odnalazł, znał dyskretnego lekarza, który zajął się Romy i zachował jej próbę samobójczą w tajemnicy. Rozstanie Schneider i Delona stało się medialną sensacją. Nawet "Der Spiegel" zamieścił na swoich łamach tę elektryzującą wiadomość. "Po czterech latach, ośmiu miesiącach i 24 dniach, po kilkukrotnie przesuwanym terminie ślubu, licznych odejściach i powrotach zakończyło się najbardziej burzliwe i najchętniej komentowane przez prasę narzeczeństwo tej połowy stulecia" – informował niemiecki tygodnik opinii. Zanim poślubiła ukochanego, musiała zapłacić za jego... rozwód W kwietniu 1965 r. na otwarciu Europa Center w Berlinie (w gmachu znajdowało się kilka restauracji Hansa Herberta Blatzheima) Romy Schneider poznała Harry'ego Meyena, starszego o 14 lat gwiazdora niemieckiego teatru. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia. Wkrótce tabloidy cytowały wypowiedź Romy, że "także w łóżku od razu się z Harrym zrozumieli". Wybuchł skandal, bo Meyen był mężem znanej berlińskiej aktorki Anneliese Römer. Przez następne miesiące romans Schneider stał się głównym tematem dla plotkarskich mediów. Publicznie upokorzona Römer wyceniła wolność Meyena na 200 tys. marek. Pieniądze dostała, ale nie od chorobliwie skąpego niewiernego małżonka, lecz od jego słynnej kochanki. W maju 1966 r. oficjalnie ogłoszono rozwód Meyena. Dwa miesiące później Romy poślubiła Harry'ego. Cywilna ceremonia odbyła się w Cap Ferrat (Francja), trwała cztery minuty, panna młoda była już wtedy w ciąży. Małżonkowie zamieszkali w Berlinie w dzielnicy Grunewald. Na początku grudnia na świat przyszedł ich syn David Christopher. Spokojne małżeńskie życie trwało przez prawie dwa lata. Potem zaczęły sie problemy. Meyen, zazdrosny o to, że jego żona była międzynarodową gwiazdą, wciąż ją upokarzał i dyskredytował jej zawodowe sukcesy. Romy coraz częściej sięgała po alkohol i leki, w wywiadach zwierzała się: "Potrzebuję mężczyzny silniejszego od siebie, potrzebuję kogoś, kto siłą rzuci mnie na kolana", a plotkarskie media informowały o jej romansach. Gdy 4 czerwca 1973 r. Schneider i Meyen podpisali umowy dotyczące podziału majątku, oficjalnie oświadczyli, że chociaż się rozstali, nie podjęli jeszcze decyzji o rozwodzie. Następnego dnia dziennik "Bild" ujawnił, że Romy uwolniła się od męża za cenę 1,4 mln marek. Harry korzystnie ulokował te pieniądze, przeznaczając je dla syna. Świat dowiedział się o tym w kwietniu 1979 r. po samobójczej śmierci Meyena, który powiesił się na drabince przeciwpożarowej obok balkonu swojego mieszkania w Hamburgu. Wierzyła, że wreszcie znalazła mężczyznę swojego życia W 1974 r. Romy Schneider poznała Daniela Biasiniego. Młodszy o 11 lat przystojny pracownik wytwórni filmowej został jej sekretarzem i otrzymał ograniczone pełnomocnictwo bankowe. Umiejętnie uzależnił od siebie aktorkę, która w rozmowach z przyjaciółmi przekonywała, że Biasini to mężczyzna jej życia. Zaślepiona miłością nie dostrzegła jego wykalkulowanej techniki uwodzenia. Powszechnie twierdzi się, że Schneider szukała w Meyenie ojca, a w Biasinim – Delona. Na początku lipca 1975 r. Romy uzyskała rozwód. Pięć miesięcy później w zimowym ogrodzie berlińskiego hotelu Gehrhus (tu rozpoczął się jej romans z Meyenem) Schneider poślubiła Biasiniego. Panna młoda znów była w ciąży. Weselne przyjęcie odbyło się w paryskiej restauracji L'Orangerie. Gdy małżonkowie wracali z podróży poślubnej, mieli wypadek. Romy, która nie zapięła pasów, uderzyła w przednią szybę beżowego bentleya, doznała lekkich urazów głowy i poroniła. Najlepszą terapią okazała się praca. Kiedy Schneider znów zaszła w ciążę, zwolniła tempo. Dostosowała się do rad lekarzy i robiła wszystko, żeby urodzić zdrowe dziecko. Wyjechała do St. Tropez, odpoczywała, unikała przyjęć i restauracji. Nie było przy niej Biasiniego, który został w Paryżu i spotykał się z innymi kobietami. 21 lipca 1977 r. Romy urodziła córkę Sarah Magdalenę. Dziewczynka była wcześniakiem, dwa miesiące spędziła w inkubatorze. Schneider, która przez rok po narodzinach córki nie przyjęła żadnej propozycji roli, musiała wrócić do pracy. Biasini – oficjalnie na utrzymaniu żony – kupował kolejne samochody, jadał w najdroższych restauracjach, nosił tylko markowe ubrania. Między małżonkami coraz częściej dochodziło do kłótni i bójek. Kiedy Romy zorientowała się, że Daniel ją okradał, wystąpiła o rozwód. Powolne umieranie Romy Schneider Na planie filmu "Widmo miłości" Romy Schneider poznała Laurenta Pétina, młodszego o 10 lat kierownika produkcji. Namówił ją na kurację odwykową; pomógł przetrwać rozwód z Biasinim, który nie tylko wyczyścił jej bankowe konto, ale również zażądał pieniędzy za prawo do opieki nad Sarah; opiekował się podczas rekonwalescencji po operacji usunięcia prawej nerki. 5 lipca 1981 r. wydarzyła się tragedia, po której – jak twierdzili znajomi aktorki – rozpoczęło się powolne umieranie Romy. Jej 14-letni syn David usiłował przejść przez ogrodzenie domu przyszywanych dziadków Biasinich w podparyskiej miejscowości Ostrze z kutego żelaza wbiło się chłopcu w podbrzusze. Krzyk Davida usłyszeli sąsiedzi. Wezwali karetkę pogotowia. Chłopiec zmarł na stole operacyjnym tuż przed północą. Fotografia martwego syna Romy Schneider pojawiła się na okładce "Bunte". Pogrzeb Davida zorganizował Alain Delon. Ochroniarze gwiazdora skutecznie chronili żałobników przed telewizyjnymi kamerami i aparatami fotograficznymi. Reporterom nie udało się zrobić zdjęcia pogrążonej w rozpaczy Romy. Przez następne miesiące Schneider usiłowała zagłuszyć cierpienie coraz większymi dawkami alkoholu, leków i papierosów. Sięgnęła po narkotyki. 10 maja 1982 r. sporządziła testament, w którym cały swój majątek zapisała Laurentowi Pétinowi i córce. Nie miała świadomości, że posiadała tylko meble, osobistą biżuterię i... długi. Piątkowy wieczór 28 maja Romy i Laurent spędzili na kolacji u jego brata Jerome'a. Do mieszkania przy Barbet-de-Jouy 11 wrócili około pierwszej w nocy. Laurent poszedł do sypialni, Romy została w salonie, żeby "pobyć z synem" (to był jej rytuał – słuchała muzyki i myślała o Davidzie) oraz napisać list odwołujący sesję zdjęciową do pewnego kobiecego czasopisma. O świcie Laurent wszedł do salonu i zobaczył Romy w fotelu. Wygladała, jakby spała. Gdy podszedł bliżej, przekonał się, że aktorka nie żyje. Przyczyna śmierci: ustanie akcji serca – efekt zażywanych od czterech lat tabletek nasennych, pobudzających i odchudzających. Tak ustalił lekarz. Media wiedziały lepiej, nagłówki krzyczały: Romy Schneider popełniła samobójstwo! Pogrzeb Romy Schneider odbył się 2 czerwca na cmentarzu Boissy-sans-Avoir. Ceremonię zorganizował Alain Delon. Źródła: Gunter Krenn – "Romy i Alain. Szalona miłość"; Johannes Thiele – "Miłości Romy Schneider"; Michael Jürgs – "Romy Schneider. Zawiedzione marzenia" Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Autorka tekstu: Agnieszka Święcicka, dziennikarka serwisu Alain Delon i Romy Schneider w filmie Basen Związek Romy Schneider i Alaina Delona, mimo że nie oparł się próbie czasu, przetrwał w świadomości miłośników kina jako symbol szalonej młodzieńczej miłości. Panna z dobrego domu o nienagannych manierach i zadziorny, nieokrzesany chłopak stworzyli jedną z najpiękniejszych par Europy. Jest 2008 rok. Tego wieczoru sala paryskiego Theatre du Chatelet została wypełniona po brzegi. Wszyscy obserwują scenę i czekają w napięciu. Pojawia się Alain Delon. Swobodnym krokiem przemierza estradę i nisko skłania się przed publicznością. To wyjątkowa okazja. Wszyscy zgromadzeni na sali czują osobliwość tej chwili. Delon odbiera honorowego Cezara dla Romy Schneider, aktorki, która nie żyje już od blisko 27 lat. Z sufitu zjeżdża ogromne zdjęcie zrobione na paryskim lotnisku w 1968 roku. Są na nim Romy i Alain – piękni, młodzi i roześmiani – to ich pierwsze spotkanie po kilku latach rozłąki. Aktor bierze mikrofon do ręki i zaczyna mówić: „Poproszono mnie o przekazanie jej honorowego Cezara, zgodziłem się. Dlaczego? Dlaczego? Bo w tym roku miałabyś siedemdziesiąt lat i tak strasznie mi ciebie brakuje. Bo byliśmy zaręczeni przed pięćdziesięciu laty, bo przed czterdziestu pływaliśmy razem w Basenie, bo kochaliśmy się, byliśmy razem szczęśliwi – i nieszczęśliwi, kiedy odszedł od nas David. Bo to byłaś ty, bo to byłem ja. Dlatego. Tego wieczoru chciałbym państwa prosić o rzecz prostą, ale symboliczną: byście wstali i razem ze mną uczcili aplauzem jej siedemdziesięciolecie… Dla ciebie, moja Puppele, dla ciebie, moja miłości”. Jak ogień i woda Romy Schneider i Alain Delon poznali się, jak to zwykle bywa w wypadku aktorów, podczas realizacji filmu. Była to międzynarodowa koprodukcja – Christine – w reżyserii Pierra Gasparda-Huita. Spotkanie odtwórców głównych ról zostało starannie zaaranżowane – para poznała się na lotnisku 10 kwietnia 1958 roku. W paryskim porcie lotniczym na Romy czekał ubrany w elegancki garnitur Delon z bukietem czerwonych róż. Jej towarzyszyła rodzina, jemu reżyser, producent filmu i jeszcze jeden aktor odgrywający znaczącą rolę w Christine, Jean-Claude Brialy. Co ciekawe, Romy i Alain w ogóle nie przypadli sobie do gustu. On miał nazwać niemiecką aktorkę źle ubraną „blond gęsią”, ona zaś mówiła potem o Delonie: „zbyt przystojny, zbyt ufryzowany, zbyt młody chłopak, ubrany jak dżentelmen, w koszuli i pod krawatem, i w zbyt modnym garniturze […]. Całość była jak dla mnie pozbawiona smaku, a chłopak – nieciekawy”. Z pewnością na wzajemną nieufność wpływała nierówna pozycja obojga w świecie filmu. Romy Schneider była już wówczas gwiazdą na skalę europejską. Jej rola w trylogii o austriackiej cesarzowej Sissi uczyniła ją narodowym bożyszczem i chętnie angażowaną aktorką. Z kolei Delon był jeszcze mało znany, dopiero zaczynał swoją karierę. W filmie miał być tłem dla słynnej niemieckiej gwiazdy. Co więcej, Alaina i Romy całkowicie różniło pochodzenie społeczne i wychowanie. Ona była panną z dobrego domu, przyzwyczajoną do opływania w luksusach. On z kolei był nieokrzesanym młodzieńcem, miał za sobą bardzo trudne dzieciństwo i niełatwą młodość, którą spędził jako żołnierz na wojennym froncie w Indochinach. Filmowy romans przeobraził się jednak w rzeczywistość i młodzi wkrótce nawiązali wspólny język. Co prawda, Romy nie znała francuskiego, a Alain niemieckiego, dlatego porozumiewali się po angielsku. Aktorka ze względu na niechęć rodziny do niesfornego Francuza skrzętnie ukrywała swoje uczucia przed najbliższymi. Jednak któregoś dnia, podczas zdjęć w Wiedniu, matka Romy przyjechała z niezapowiedzianą wizytą i zastała córkę w hotelowym pokoju w objęciach Alaina. Rodzina młodej aktorki miała nadzieję, że romans zakończy się wraz z kręceniem Christine. I wszystko na to wskazywało – po zakończeniu realizacji filmu Delon odleciał do Paryża, a Schneider udała się na samolot do Kolonii. W ostatniej chwili zmieniła jednak zdanie – oddała bilet i zmieniła kierunek lotu na Paryż. Romy Schneider i Alain Delon w 1959 r. Po wylądowaniu we Francji szczęśliwa zadzwoniła z budki telefonicznej do zaskoczonego Alaina, który natychmiast przyjechał i zabrał ukochaną do mieszkania przyjaciela, Georgesa Beaume’a, przy Malaquais 3. To tam, w skromnym lokum, mieli spędzić najbliższy, szalony czas. Rodzina Romy potraktowała jej zachowanie jako ucieczkę i za wszelką cenę próbowała nakłonić ją do powrotu. Nic nie mogło jednak wówczas rozdzielić pary – byli po prostu nieziemsko zakochani. „Miłość dwudziestoletnich dzieci” On miał 23 lata, ona 20 – świat stał przed nimi otworem, a łączące ich uczucie wydawało się niezwykle silne. Alain po latach wspominał ten okres: „Miłość dwudziestoletnich dzieci bardzo piękna i bardzo czysta. (…) Tak, ona była moją pierwszą prawdziwą miłością, miłością młodzieńczą. Czegoś takiego się nie zapomina! Wiedziałem, że po niej nic nie będzie już takie jak przedtem.” Romy z kolei tak mówiła o pierwszych miesiącach mieszkania we Francji z Alainem: „miałam dziewiętnaście lat, po raz pierwszy moja noga stanęła na paryskim bruku i chciałam przeżyć wielką miłość do kogoś, kogo uwielbiam. Dla mnie Paryż to był najpierw Alain Delon”. Francuski aktor pokazał Romy zupełnie inne życie od tego, które znała do tej pory. Była w nim wolność od wszelkich, zwłaszcza obyczajowych ograniczeń. Aktorka nic sobie nie robiła z mieszczańskiej moralności, w której została wychowana, a eleganckie towarzystwo zamieniła na paryską bohemę. We Francji role się jednak zamieniły – tutaj Romy była niemal anonimową osobą, bez znajomości języka nie mogła liczyć na ciekawe propozycje, a tymczasem kariera Delona nabierała rozpędu. Wieczni narzeczeni W 1959 roku Magda Schneider i jej mąż, Hans Blatzheim, zakupili ekskluzywną posiadłość w Szwajcarii, nad jeziorem Lugano. Romy i Alain oficjalnie tam zamieszkali, choć w rzeczywistości bardziej „pomieszkiwali”. W willi Maro ojczym aktorki zaaranżował bal zaręczynowy, aby uciąć niewybredne komentarze rodzimej prasy pod adresem pasierbicy. Przyjęcie odbyło się w marcu 1959 roku. Para na oczach dziennikarzy wymieniła zaręczynowe obrączki z plecionego złota białego, czerwonego i żółtego. Kolejną podobną sesję zdjęciową dla prasy z zakochaną parą w roli głównej zorganizowano na Święta Bożego Narodzenia. Data ślubu nie została jednak ustalona, a w kolejnych latach była nieustannie zmieniana. Romy i Alain mieli pozostać wiecznymi narzeczonymi. Kolejny rok przyniósł Delonowi wiele ciekawych propozycji filmowych, między innymi rolę w Rocco i jego braciach Luchino Viscontiego. Z tej okazji kochankowie przeprowadzili się do Włoch – długo pomieszkiwali u słynnego włoskiego reżysera, który często gościł artystów. Podobno Alain i Romy zaprezentowali tam iście włoską naturę – na zmianę ostro się kłócili, by potem paść sobie w ramiona. Wynajęli też dom w Rzymie, a Romy dostała od Viscontiego propozycję wystąpienia wspólnie z Delonem we francuskiej sztuce Szkoda, że jest nierządnicą, która okazała się ważnym punktem jej aktorskiej kariery i wyszlifowała jej francuski. Romy Schneider i Alain Delon w prywatnym pałacu Wzrastająca popularność Delona oraz nieustanne wpływy finansowe z młodzieńczych sukcesów Schneider pozwoliły parze na wynajęcie ekskluzywnego apartamentu w modnej paryskiej dzielnicy, przy avenue de Messine. Zakochani chętnie zapraszali dziennikarzy do swojego przybytku i urządzali sesje zdjęciowe. Zakupili również wiejską posiadłość niedaleko Paryża, w Tancoru, gdzie chętnie spędzali czas ze swoimi psami. Paradoksalnie podwyższenie standardu życia stało się pierwszą z przyczyn wzajemnego oddalania Romy i Alaina. Nieustannie zaangażowani w rozmaite kontrakty żyli w ciągłych rozjazdach. Co więcej, Delon nieco przesadnie zaczął kreować swój publiczny wizerunek, w którym niebagatelną pozycję zajmowały rzeczy materialne. Zapraszał do swojej posiadłości również podejrzane towarzystwo, mające powiązania ze światem gangsterskim, co łączyło się z jego charakterystycznymi rolami filmowymi. Koniec filmowej idylli Trzeba powiedzieć, że Alain nie należał do wiernych narzeczonych. Wręcz przeciwnie, wykorzystywał niemal każdą okazję, by nawiązać przelotny romans. Romy przeżywała katusze zazdrości, co doprowadzało do wiecznych kłótni, ciągle jednak wybaczała ukochanemu. Z czasem zaczęła pragnąć stabilizacji – rodziny i dzieci, dla których gotowa była poświęcić swoją karierę. We wrześniu 1963 roku przed wyjazdem Schneider do USA, gdzie miała nagrywać kolejny film, aktorka napisała wymownie do swoich przyjaciół: „Jadę teraz za ocean. […] Myślę o Was i wrócę, mam nadzieję, już jako madame Delon”. Alian szedł jednak w zupełnie inną stronę i ostatecznie zadał Romy ogromny cios. Podczas pobytu narzeczonej w USA za pośrednictwem swojego przyjaciela, Georgesa Beaume’a przekazał Romy list ze swoją decyzją o odejściu. Aktorka niezwykle mocno przeżyła tę wiadomość. Popadła w depresję, a nawet targnęła się na swoje życie. Decyzja Delona była tym bardziej raniąca, że wkrótce aktor poślubił poznaną na planie Samuraja modelkę, Nathalie Canovas, z którą nawiązał romans jeszcze w trakcie związku z Romy. Romy Schneider i Alain Delon w 1968 roku Dlaczego Alain opuścił Romy? Romy Schneider i Alain Delon przeżyli ze sobą pięć lat, podczas których cały świat filmowy czekał na ich ślub. Katastrofa ich wielkiej miłości, która skończyła się bardzo pospolicie, nie przesądziła jednak o późniejszych relacjach. Oboje zostali bowiem prawdziwymi przyjaciółmi. Po latach analizowali również przyczyny swojego rozstania – Delon twierdził, że nigdy nie przestał kochać niemieckiej gwiazdy, ale że po prostu ich światy się oddaliły. Właściwie od początku należeli do dwóch różnych środowisk, choć mieli nadzieję, że miłość pokona wszelkie bariery. Nie da się jednak ukryć, że Delon – wiecznie niespokojny duch gardzący wszelkimi zobowiązaniami i oficjalną etykietą czuł nieustanną irytację w konfrontacji z kindersztubą Romy. W swojej książce napisał nawet: „Ona pochodzi z warstwy społecznej, której nienawidzę najbardziej na świecie. To nie jej wina, że na jej nieszczęście została przez tę warstwę ukształtowana. Przez pięć lat nie udało mi się wytrzebić tego, co wpajano w nią przez dwadzieścia. Podobnie jak we mnie jest dwóch, trzech, ba, nawet czterech Alainów Delonów, tak w niej są dwie Romy Schneider. Ona sama to wie. Jedną Romy kochałem ponad wszystko na świecie, drugiej równie mocno nienawidziłem”. Wieczna miłość filmowych kochanków Drogi legendarnej pary się rozeszły – on wikłał się w kolejne związki z kobietami, ona w dwa nieudane małżeństwa. Delon zachował jednak ogromny sentyment do swojej pierwszej miłości i przez resztę życia Romy, aż do jej tragicznej śmierci, okazywał jej wsparcie. To dzięki niemu zapomniana niemal gwiazda wróciła na wielki ekran w pięknym stylu. Delon wywalczył bowiem dla Schneider rolę w słynnym Basenie w 1969 roku. To na planie tego filmu spotkali się po raz pierwszy od swojego spektakularnego rozstania. Co więcej, zagrali kochanków (!), a namiętność bijąca od ich relacji z poszczególnych kadrów wydaje się całkowicie autentyczna. Delon był również przy Romy w najtragiczniejszym momencie jej życia – gdy zmarł jej czternastoletni syn David w 1981 roku. To francuski aktor zorganizował pogrzeb i zadbał o prywatność byłej narzeczonej. Bardzo starał się, by Schneider wróciła do równowagi psychicznej. Niestety to ostatnie zadanie się nie udało – Romy najprawdopodobniej popełniła samobójstwo w paryskim hotelu 29 maja 1982 roku. Alain zjawił się na miejscu jako jeden z pierwszych i zamknął się z jej ciałem w samotności, by opłakać ukochaną. Załatwił pogrzebowe formalności, choć sam nie wziął udziału w ceremonii – stwierdził, że go to przerosło. Istnieje również plotka głosząca, że aktorka nie leży w oficjalnym miejscu pochówku, ale że Delon pochował Romy w swojej posiadłości. Przez kolejne lata Alain często wspominał swoją dawną wielką miłość. To on odebrał pośmiertnie przyznanego jej honorowego Cezara w 2008 roku. Zapytany, czy żałuje, że nie ożenił się przed laty z niemiecką aktorką, odpowiedział twierdząco. Czy gdyby Romy i Alain zostali małżeństwem historia potoczyłaby się inaczej? Być może… Delon w dniu śmierci ukochanej powiedział szczerze: „Nigdy nie zapomnę jej uśmiechu. Wypływał prosto z duszy”. Literatura: G. Krenn, Romy i Alain. Szalona miłość, przeł. M. Skalska, Warszawa 2015. Keystone-France / Getty ImagesTwo figures of French cinema, as much a couple in real life as on stage, together they create a sense of spirit through their chemistry and iconic Schneider and Alain Delon formed an emblematic couple of French cinema. “The magnificent lovers” as many like to call them, met in 1958. After 5 years of passionate love, they separated in 1964. And it is on the screen that the legendary couple find themselves on the set of the film La Piscine directed by Jacques Deray and released in impeccable looks will always remain timeless and sexy. Romy would often dress in casual chic, with a polo shirt or scarf entwined in her hair. Her more sophisticated looks consisted of high-end dresses and suits showing off her curves and cleavage. On the other hand, Alain Delon, the inveterate seducer, with a magnetic aura, also bet on a casual style by sporting denim, but appeared most often in suits and ties. Let's not forget their stage outfits, inspired by Viennese society from the early 20th century in the film Christine or their swimsuits in the film La Piscine, which are still highly regarded today. Translated by Constance CaiolaCollection Christophel / RnB © Societe generale des films / AFPRomy Schneider and Alain Delon in "La Piscine" by Jacques Deray (1969)Sunset Boulevard/Corbis via Getty ImagesRomy Schneider and Alain Delon in "La Piscine" by Jacques Deray (1969)PICOT / Getty ImagesRomy Schneider and Alain Delon in Saint-Tropez in 1968Sunset Boulevard/Corbis via Getty ImagesRomy Schneider and Alain Delon in "La Piscine" by Jacques Deray (1969)Keystone Features / Getty ImagesRomy Schneider and Alain Delon in Lugano on March 25, 1959Farabola/Leemage/AFPRomy Schneider and Alain Delon in 1962 in CannesAFPRomy Schneider and Alain Delon in "La Piscine" by Jacques Deray (1969)