W 2020 r. osiągnęła ona poziom 93,6 litra na jednego mieszkańca, czyli wartość najniższą od 10 lat. Wyliczenia NielsenIQ potwierdziły spadkowe tendencje. W 2021 r. wolumen piwa skurczył się o ponad 4 proc., co oznacza, że z rynku zniknął ponad milion hl tego napoju.
Data: 20-04-2023, 13:38. Przed nami sezon piwny 2023. O przygotowaniach do sezonu, nowościach piwnych, będących odpowiedzią na obecne trendy na rynku mówi nam Magdalena Brzezińska, dyrektor ds. korporacyjnych w Grupie Żywiec S.A. Grupa Żywiec w tym sezonie stawia w głównej mierze na piwa smakowe i bezalkoholowe. / fot. materiały prasowe.
Najpopularniejsze piwo w Polsce to 05 lutego 2015 12:53 | Aktualizacja 05 lutego 2015 18:19 2 min czytania. pb/Rzeczpospolita
W sklepach osiedlowych łatwo o piwo w puszce lub w butelce w cenie 3-4 zł. Dziś w Polsce producenci piwa płacą podatek wyrażony w stopniach Najtańsze loty krajowe w 2023 r. W dwie
Zobacz najciekawsze publikacje na temat: tanie piwo kraków. Urodowe właściwości piwa. Sprawdź, jak możesz zadbać o włosy i skórę 1 . Piwo to alkohol, który jak każdy trunek spożyty w
Najtańsze piwo w Europie jest sprzedawane na Ukrainie za zaledwie 56 eurocentów. W Polsce jest to 1,66 euro, czyli około 7 złotych. Jednak gdy porównać ceny z całego świata, Islandia ląduje na trzecim miejscu pod względem cen piwa.
Nie wiem jak jest w Szkocji, ale Makaron chyba dawno nie byłeś w Polsce. Kultury picia w zasadzie nie ma. W mojej okolicy nocne 24h wyłącznie z alkoholem sąsiadują praktycznie ze sobą przez ścianę. W zasadzie jedyne nowo otwierane sklepy to właśnie nocne. Nie wiem, czy jest drugi tak łatwo dostępny w Polsce artykuł jak alkohol.
Burzliwy rozwój piwowarstwa w Polsce sprawia, że nasza oferta nieustannie się powiększa i zmienia. Hurtownia "DOBRE PIWO" 54-105 Wrocław, ul. Północna 15
Z 40 badanych miast świata najtańsze piwo można kupić w… Warszawie. Najdroższe – w Oslo, wynika z zestawienia GoEuro Beer Price Index.
Nie jest jednak tak, że w Polsce wszystko jest tańsze. Czescy dziennikarzy zauważają, że zdecydowanie lepsze ceny ma u nich piwo. W Polsce jest najdroższe w zestawieniu - za modelowy produkt zapłacimy 3,75 zł, a w Niemczech można dostać ten sam złocisty płyn za ponad złotówkę mniej.
eo8x2. W każdym razie tak sądzi wiele osób, podczas gdy polskim piwem bez chmielu jest na przykład Gruit Kopernikowski z Kormorana (recenzja). Z zagranicznych warto wymienić Zero IBU IPA International Arms Race od Brew Doga (pisałem o ich piwach). Są to jednak ewenementy na skalę światową, stanowiące nikły odsetek wśród piw „zwyczajnych”. Jak się dzisiaj dowiedziałem, wiele polskich piw obok chmielu nawet nie stało. Skoryguję więc umysły zwątpionych i niepewnych dusz. Na Hotmoney pojawił się wpis na temat nowego Fasberga dla Biedronki. Nie chcę linkować do tej szmiry, bo wpis to typowo sponsorowany gniot. W każdym razie jego tematem nie było żadne szukanie żółci bydlęcej, spirytusu i ekstraktów z Chin. Prosta informacja do przemielenia i wyplucia. Nowe piwo. To wszystko. Oczywiście pod wpisem musiał się znaleźć wielbiciel zamachów z 9/11, wybuchu na Tupolewie i Nazistów na Księżycu. To znaczy wielbiciel niesprawdzonych, niepotwierdzonych informacji, wyssanych z palca niedowidzącego, trędowatego proroka po litrze samogonu. I gramie palenia. Nazwał siebie „Weteranem browca”. Cóż… mało wie i niewiele widział jak na weterana. Owy weteran prawi: dla tych co chcą pić piwo dobre i najtańsze ale bez chmielu polecam Fasberg-a z Biedronki, bez chmielu są ponadto (smakują nieco inaczej ale to ten sam szajs!): Tyskie, Dębowe Mocne, Warka, Grolsch (tu się zdziwiłem bardzo), Pilsner (tu też, może ten robiony dla Czechów zawiera chmiel), Harnaś, Żywiec w puszce, Waclaw, Carlsberg, Tatra, Kasztelan, Łomża, Okocim podwójnie chmielony (co za chamstwo !) NATOMIAST PIWA Z CHMIELEM TO: Koźlak, Złoty Denar (browar Namysłów), Heineken, Desperados, Guiness, Ciechan Żywiec w eleganckiej butelce, (ŻYWIEC W PUSZCE NIE MA CHMIELU!). Polecam zanotować i czytać etykiety, a nie pić szajsu barwionego byczą żółcią, która też dodaje goryczki, i nie pić piwa tylko z samym słodem jęczmiennym, oprócz niego musi też być CHMIEL jak prawdziwe piwo a nie dla bumów!!! Polskie i zagraniczne piwa zawsze są chmielone. Niekoniecznie szyszkami, może to być chmiel granulowany albo ekstrakt chmielowy. Nie chcę odnosić się do ilości chmielu w wyrobach koncernowych, ale jak widać, chmieląc tak delikatnie, same sobie potrafią zaszkodzić. Narażają się po prostu na głupie komentarze. Granulat czy ekstrakt to nadal chmiel, tylko w innej formie. Jeżeli piwo uwarzono by bez udziału tej przyprawy, browar jarałby się tym faktem i zrobił kampanię marketingową za 20 milionów złotych, o tym, że staruszek z pola kazał tego piwa nie chmielić. Cała Polska nagle zapijałaby się piwem bez chmielu, bo byłoby to modne. Hipsterzy nacieraliby się nim przed snem, tak, jak nacierają się kremem dla niemowlaków (ajć!). Chciałbyś dowiedzieć się czegoś więcej o piwie? Pobierz darmowego e-booka „15 pytań o piwo, wraz z konkretnymi odpowiedziami”. Zostaw mi swojego maila, a otrzymasz go w kilka minut :) Druga sprawa to wyjaśnienie, dlaczego „Weteran browca” uważa te piwa za bezchmielowe. Tu nie chodzi o badanie organoleptyczne, a spojrzenie na skład trunku, podany na butelce czy puszce. Weźmy trzy pierwsze z brzegu piwa koncernowe. fot. Na etykietach nie wyróżniono dokładnego składu piwa. Konsument domyślić się może, że skoro trunek jest płynny, to zrobiono go na bazie wody. Jest jakiś słód, więc mamy dwie składowe. Chmielu nie wyróżniono (drożdży też nie). Mit o piwie bezchmielowym gotowy – chmielu nie ma w składzie, czyli nie ma go w piwie na 100%. Mit o spirytusie wziął się pewnie z tego, że w składzie nie pojawiały się drożdże. Skoro ich nie ma, a alkohol jest skutkiem ubocznym ich pracy, to do piwa zapewne dolewa się spirytus. No jasne! Eureka! Drodzy czytelnicy, konsumenci, piwosze. Browar nie musi podawać składu piwa. Coraz więcej kontretykiet zdobi pełny skład – cieszy mnie ta praktyka, jednak nadal wiele piw to enigmatyczne „zawiera słód jęczmienny”. Dlaczego ten zwrot się ostał? Z prostego powodu – słód jęczmienny jest alergenem, a prawo wymaga wyszczególniania alergenów na opakowaniach produktów spożywczych. Znacie chyba zapis: „Może zawierać śladowe ilości jaj, orzechów arachidowych, mleka, glutenu” i tak dalej, prawda? Zapis „Zawiera słód jęczmienny” to kalka ze składu np. z zupki chińskiej, oczywiście dostosowana do piwnych realiów. Przeczytaj też tekst: Dlaczego browary nie podają pełnego składu piwa? Tak więc ilekroć Twoi znajomi zaczną wymądrzać się na temat piw bezchmielowych, prześlij im ten tekst. A najlepiej zrób to teraz, nim palną głupotę wśród osób zaznajomionych z tematem. Swoją drogą dziwi mnie, że browary nie chcą edukować swoich klientów. Zapis: „Skład: woda, słód jęczmienny, drożdże, chmiel” to chyba nic, przed czym należałoby się kryć, prawda? Spodobał Ci się ten tekst. Zajrzyj na fanpage lub zapisz się do newslettera, aby być na bieżąco z kolejnymi ciekawymi wpisami. Do zobaczenia! :)
- REKLAMA -Ta wiadomość nie zaskoczy nikogo, kto niedawno był w Reykjavíku – piwo w Islandii jest droższe niż w jakimkolwiek innym kraju w Europie. Dane te pochodzą z bazy danych Numbeo, w której są gromadzone informacje o kosztach życia. Te konkretne dotyczą porównania cen półlitrowego krajowego piwa na całym świecie. Co ciekawe, gdy w piątek w po raz pierwszy opublikowano te dane, Islandia zajmowała pierwsze miejsce na świecie. Na dzień dzisiejszy jednak nieco spadła w globalnym rankingu. Pół litra krajowego piwa kosztuje w Islandii średnio 8,53 euro, co sprawia, że jest najdroższe w Europie. Na drugim miejscu plasuje się Norwegia z ceną 8,36 euro za pół litra piwa, a następnie Dania – 6,04 euro. Finlandia i Szwajcaria mieszczą się w pierwszej piątce, z cenami odpowiednio 6,00 i 5,98 euro. Najtańsze piwo w Europie jest sprzedawane na Ukrainie za zaledwie 56 eurocentów. W Polsce jest to 1,66 euro, czyli około 7 złotych. Jednak gdy porównać ceny z całego świata, Islandia ląduje na trzecim miejscu pod względem cen piwa. Na pierwszym miejscu jest Katar, gdzie półlitrowe piwo kosztuje średnio 8,93 euro, oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie z ceną 8,85 euro. Najtańsze piwo na świecie można kupić w Iranie za jedyne 54 eurocenty. Grupa GMT/Monika Szewczuk
Autor: PAP Data: 22-04-2016, 10:27 Kraków został liderem w światowym rankingu piwnym, przygotowanym przez niemiecki serwis pomagający planować wakacje. W Polsce średnie spożycie piwa wynosło 127 litrów; fot. Kraków, ze średnią ceną piwa wynoszącą 6,15 zł, o włos wyprzedził metropolie w sąsiednich państwach: drugi w klasyfikacji Kijów (6,16 zł) i trzecią Bratysławę (6,24 zł). Z kolei Warszawa znalazła się poza pierwszą dziesiątką. Według wyliczeń serwisu, dotyczących 2015 r., żeby napić się piwa w stolicy Polski, trzeba wydać średnio 7,97 zł, co przyniosło miastu 13. lokatę. Na tę kwotę składają się dwie uśrednione ceny: piwa w kilku sieciowych hotelach oraz piwa butelkowego, którego koszt obliczono na podstawie cen piw największych lokalnych marek i popularnych piw dostępnych w sklepach na całym świecie. W obu przypadkach pod uwzięto wzięto pojemność magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na Jak podaje GoEuro, dzięki Indeksowi Piwnemu serwis pomaga wybrać najlepsze pod względem cenowym miasta dla podróżników. Ranking bazuje na cenach piw w 75 miastach na całym świecie. Z klasyfikacji wynika, że w Berlinie, który zajął 23. miejsce, piwo, kosztujące średnio 9,54 zł, jest tańsze niż w Pradze, która ze średnią ceną złocistego trunku sięgającą 9,87 zł, zajęła 26. lokatę. W Brukseli średnia cena piwa to 11,77 zł (36. miejsce), w Atenach - 14,10 zł (51. miejsce), natomiast w Paryżu - 15,68 zł (59. miejsce). Najwięcej za napój zapłacimy w Genewie, 23,39 zł, co przyniosło miastu ostatnie, 75. miejsce. Jak podkreślają autorzy rankingu, jest to rezultat wzrostu wartości franka szwajcarskiego, w wyniku czego Zurych i Genewa znalazły się w gronie 15 miast z najdroższym piwem. Podobnie jak miasta amerykańskie, które stały się relatywnie droższe, ze względu na umocnienie się dolara względem euro. Powołując się na dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) serwis zauważył, że najwięcej piwa spożywa się w Rumunii, gdzie statystyczny piwosz wypija rocznie 133 litry alkoholu. W Polsce średnie spożycie trunku wyniosło 127 litrów, a w ostatnim pod tym względem Egipcie - 4 litry. Na postawie danych WHO i szacunków wynikających z Indeksu Piwnego GoEuro obliczył również średnie roczne wydatki na piwo. Z obliczeń serwisu wynika, że najwięcej na piwo jego miłośnicy wydają w Helsinkach, w przeliczeniu na złotówki - 5710 zł na osobę. W Krakowie na piwo wydaje się przeciętnie 2348 zł, a w Warszawie - 3044 zł.